Edycje festiwalu
IX edycjaVIII edycjaVII edycjaVI edycjaV edycjaIV edycjaIII edycjaII edycjaXIII edycjaXII edycjaXI edycjaX edycjaI edycja

Aktualności

Podsumowanie Festiwalu Sopot Classic 2015

Podsumowanie Festiwalu Sopot Classic 2015

Koncert Inauguracyjny Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Energa Sopot Classic, który odbył się w niedzielę 2 sierpnia był niezapomnianym wydarzeniem zapewne nie tylko dla artystów prezentujących się na scenie, ale także dla wszystkich słuchaczy, którzy tego wieczoru odwiedzili Operę Leśną. Wypełniona po brzegi widownia amfiteatru zdawała się zaprzeczać popularnej tezie o niknącym zainteresowaniu muzyką klasyczną.

Bohaterem koncertu był George Gershwin i jego utwory, a także interpretujący je na fortepianie Adam Makowicz. Zabrzmiały najsłynniejsze kompozycje amerykańskiego kompozytora: Błękitna Rapsodia i Amerykanin w Paryżu. Publiczność gorąco przyjęła nieskrępowane i wirtuozowskie wykonanie pianisty nagradzając go owacją na stojąco. Artysta zszedł ze sceny dopiero po zagraniu dwóch bisów.

Gwiazdami drugiej części koncertu byli doskonali śpiewacy, którzy przybyli do Opery Leśnej prosto z Nowego Jorku. Wykonali oni arie i duety z opery Gershwina Porgy and Bess. Były to wyjątki z całości dzieła, ale zachowane w chronologicznej kolejności i poprzedzone wprowadzeniem do fabuły. Na początek zabrzmiał najbardziej rozchwytywany i rozpoznawalny fragment – Summertime w wykonaniu sopranistki Laquity Mitchell. Zarówno tym jak i następnymi wykonaniami artystka udowodniła, że obok potężnego głosu posiada niezwykły talent dramaturgiczny. Baryton Kenneth Overton śpiewał swoje arie z równą mocą, mając w swym głosie coś kojącego a jednocześnie łobuzerskiego. Można było to uchwycić w jego wykonaniach I Got Plenty Of Nuttin’ czy There’s A Boat Dat’s Leavin Soon For New York.

Koncert operowy stanowił powrót do korzeni Opery Leśnej, pierwotnie przeznaczonej, zgodnie znazwą, do wystawiania właśnie tego typu dzieł. Powrót udany, o czym świadczyła frekwencja na Koncercie Inauguracyjnym.

 

Drugi koncert Festiwalu poświęcony był polskiej muzyce współczesnej. Stanowił on zarówno prezentację uznanych polskich kompozytorów współczesnych, jak i premierę dwóch utworów młodych twórców. Podczas wydarzenia miał bowiem miejsce finał Konkursu Kompozytorskiego im. Krzysztofa Pendereckiego. Jako pierwszy zabrzmiał utwór patrona Konkursu, Serenada na orkiestrę smyczkową. Polską Filharmonią Kameralną Sopot z pasją dyrygował Rodrigo Tomillo. Następnym prezentowanym dziełem było Przystępuję do Ciebie Eugeniusza Knapika. Do akompaniamentu orkiestry poezję Edwarda Stachury wyśpiewała mezzosopranistka Urszula Kryger. Następnie już bez solistki, wykonano 4 utwory w polskim stylu autorstwa Stanisława Moryto.

W drugiej części koncertu przewodniczący jury Konkursu Kompozytorskiego, Krzysztof Meyer ogłosił werdykt wraz z uzasadnieniem, natomiast prowadzący Tadeusz Wielecki odczytał list od patrona konkursu – Krzysztofa Pendereckiego, który nie mógł zjawić się na koncercie osobiście. Nastąpiło wręczenie dyplomów laureatom. Po części oficjalnej przyszedł czas na wysłuchanie nagrodzonych utworów Opening old wounds Michała Ziółkowskiego i Gry Miejskie Artura Słotwińskiego. Koncert był wymagający w odbiorze, ale stanowił niepowtarzalną okazją do porównania dokonań polskich kompozytorów różnych pokoleń.

 

Trzeci koncert Festiwalu Flamenco na Plaży, odbył się w pięknym nadmorskim plenerze – na Kulturalnej Plaży przy Teatrze na Plaży i Klubie Atelier. Ów upalny sierpniowy wieczór należał do żywiołowej muzyki z Hiszpanii wykonywanej przez włoski zespół Livio Gianola y Compadres. Obok muzyków na scenie zaprezentowała się zachwycająca tancerka Cecilia Gomez. Wykonawcy zaproponowali autorską, wyrafinowaną wersję flamenco. Oprócz gitary, której wirtuozem jest Livio Gianola, usłyszeliśmy flet (Stefano Lanza), bandoneon (Flaviano Braga) i cajon (Francesco Perrotta). Występ grupy zahipnotyzował słuchaczy, zauroczonych zarówno muzyką, choreografią, jak i magią miejsca koncertu, które idealnie korespondowało z charakterem muzyki flamenco.

 

Ostatni festiwalowy koncert był powrotem do klasycznej Sali Koncertowej i klasycznej muzyki, choć w nietuzinkowym wykonaniu. Gwiazdą wieczoru był niemiecki trębacz Reinhold Friedrich. Zjawiskowy solista wykonał w towarzystwie Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego Koncert Es-dur na trąbkę i orkiestrę Johanna Nepomuka Hummela. Po wkroczeniu na scenę pianistki Eriko Takezawa okazało się, że dorównuje ona charyzmą trębaczowi. Zaprezentowali oni Koncert c-moll na trąbkę, fortepian i orkiestrę. Tym wykonaniem ostatecznie porwali publiczność, która domagała się bisu. Soliści wykonali jeszcze w duecie utwór George’a Gershwina, co stanowiło swoistą klamrę zamykającą Festiwal.

Polska Filharmonia Kameralna Sopot wraz zaproszonymi wykonawcami zapewnili najwyższy poziom występów, zaś licznie zgromadzona na koncertach publiczność świadczy o spełnieniu założeń organizatorów o przystępnej formule Festiwalu.

Podczas całego Festiwalu prowadzona była Akcja Mała Polska w Nepalu – zbiórka pieniędzy na odbudowę nepalskiej wioski, która ucierpiała podczas trzęsienia ziemi.